Niestety dalej mam problem z pisaniem. Wolę oglądać i czytać niż mówić i pisać.
Więc jak zwykle dużym skrótem napiszę z czego zrobiłam korale.
Korale są w kolorze czarnym z delikatnym dodatkiem szarego. W środek wszyłam ceramiczne róże.
Filcowany, gruby dred wyszyty delikatnie szklanymi koralikami, zielonymi kamykami, nazwy których nie pamiętam i kawałkiem, przepięknej urody, delikatnie mieniącego się, szlachetnego materiału.
Ne różowym dredzie upięłam kawałek jedwabnego materiału, który dostał mi się od Beaty Jarmołowskiej. Środek tego zawiniątka wyszyłam sznureczkami do sutaszu z prawdziwymi, hodowlanymi perełkami.
A to są ślimaczki filcowane, które nosi się na szyi.
Kamień ametystu obszyty filcem z niewielkimi dekoracjami wykonanymi z filcu, angeliny i szkła.
To też są korale.