Jakieś dwa lata temu brałam udział w kursie eco printingu u Beaty Jarmołowskiej i to był pierwszy stopień wtajemniczenia w eco pritingu. Obecnie jestem po II stopniu wtajemniczenia w naturalnym farbowaniu i na tym oczywiście to się nie skończy. Uwielbiam farbować w naturalny sposób, odbijając przeróżne liście i kwiaty z własnego ogródka. Nigdy nie wiem co mi wyjdzie ale praktycznie zawsze jestem zadowolona, a to nie jest takie oczywiste ani częste.
Tutaj poniżej to nie poduszki ale tak miłe jak najfajniejsze podusie :)
na górze Tosia
na dole Tofik
tak będą wyglądały poduszki teraz sa tylko pookręcane ale zaraz będą uszyte